niedziela, 17 sierpnia 2014

Fingerless gloves, czyli mitenki i coś na deser

Suknia ślubna 1996
Mitenki, szydełko, Kaya
Wedding dress 1996
Fingerless gloves by me 2014



Deser Pavlova, ale zmodyfikowany przez znajomą z Sydney, tzw. wersja Yvonne's Pavlova deconstructed: jogurt naturalny, owoce (truskawki, banany i jagody oraz pokruszona beza (deconstructed).
Moja wersja: lody, na to bita śmietana kremówka, na to borówki amerykańskie, maliny z mojego krzaka, mini bezy pokruszone i nie oraz dla ozdoby moje ulubione miśki z Jutrzenki (naturalne bez chemii).
Oryginalny torcik Pavlova, jest to płaski spód bezowy, na to położony krem ubity ze śmietany kremówki (30% lub więcej, jak uda Wam się kupić) ewentualnie z dodatkiem żelatyny, ja nie dodaję), na to położone pokrojone banany, truskawki, borówki amerykańskie, lub maliny, całość polana sosem z owoców

Tu wersja bardzo łatwa do zrobienia samemu torcika Pavlova http://www.wielkiezarcie.com/recipe59569.html


A tu moja oszukana wersja, bo z lodami, gotowa w 2-3 minuty (tyle trwa ubicie kubka śmietany kremówki) Polecam. Lody takie jakie lubicie, czysta ubita śmietana kremówka bez żadnych dodatków, owoce i bezy. Smacznego!

sobota, 16 sierpnia 2014

Weekend

Jest weekend, a ja dalej szydełkuję. Złapałam tzw. wenę i jest mi dobrze. Powstają kolejne mitenki do sukienki, tym razem dla znajomej. W między czasie wciągam się tematycznie w średniowiecze, a dokładnie w stroje. Daleko mi do pochłonięcia całej wiedzy, ale troszkę sobie przyswoję wiadomości na temat strojów i zwyczajów. Czekam na zamówiony len i szykuję się do szycia. Lektura na weekend. Skończyłam czytać kryminał, więc teraz muszę odreagować. http://kayadollsworld.blogspot.com/

niedziela, 10 sierpnia 2014

Znów szydełkuję

Kocham kiedy moje myśli są swobodne, kiedy rano nie dzwoni budzik, kiedy wstaję jak mam na to ochotę i czuję się wyspana i zrelaksowana. Wtedy najlepiej mi się szydełkuje. Wychodzą z pod moich rąk takie oto drobiazgi. Długo projekt czekał na realizację. Najgorzej było zacząć. Potem decyzja, jakiej mają być długości. Myślę, że moje szydełkowe mitenki są w sam raz. Będą do sukienek.

sobota, 9 sierpnia 2014

Marzenia się czasem spełniają

Marzenia się czasem spełniają, trzeba nad nimi pracować, czasami zarywać noc, ale warto. Ale o tym innym razem. Pudełko z moją pierwszą suknią empirową.

Nowiny Paryzkie Nr 3

1883 rok, tiurniura jest większa i bardziej zdobiona. Tył jest bardziej wypiętrzony i przypomina półkę. Tym razem modelka z mojego papeirowego studia prezentuje suknię dzienną. Magazyn modowy Der Bazar, 1886 r. Paper doll z Muzeum w Gliwicach