Wracając ze spaceru, przytargałam do domu patyki z sylwestrowych rac i ogni sztucznych. Zrobiłam dobry uczynek, bo posprzątałam bo ludziach i zdobyłam za darmo cenne całkiem przydane patyczki. Część pójdzie jako podpórki do kwiatów na działkę, a resztę mogę wykorzystać do tworzenia miniaturowych rzeczy do domku. A ja się zastanawiałam, gdzie zdobyć takie patyki, bo w stolarskim i hobbystycznym sklepie były, ale baaardzo drogie. Więc kto chce, to szybko na poszukiwanie patyków, póki śnieg ich nie przykryje.
Coming back from a walk, I lugged sticks home from skyrockets New Year's Eve and artificial bonfires. I did an act of kindness, because I tidied up after people and I got valuable completely lent sticks for free. The part will go as supports of flowers to my garden, but the rest I can use for creating miniature things to the doll 's house. And I thought, where to get such sticks, because in shop were, but very expensive. So who wants, hurry up for seeking sticks, as long as the snow won't cover them.
a wiesz że dziś na spacerze pomyślałam to samo, ale nie podniosłam, tylko jeden patyk był :)
OdpowiedzUsuńBrałam tylko te patyki, które były bez niczego. Jak miały przyczepioną rurkę, to nawet się nie zbliżałam. Jutro będę jej czyścić, musiały wyschnąć, bo były troszkę wilgotne. rok temu było więcej, ale ja też tylko pomyślałam i się wstydziłam.
OdpowiedzUsuńKaya wstydzić to powinni się ci co te pozostałości zostawili.
OdpowiedzUsuńA pomysł na wykorzystanie znakomity!
Ja nie oceniam, i tak jest w miarę posprzątane, bo pojemniki na drobne śmieci były pełne pozostałości i opakowań.
OdpowiedzUsuńKasiu jesteś niesamowita. Ja z mężem wystrzeliłam 13 fajerwerków i żadnego patyczka na ogródku nie znalazłam...nawet sąsiad za płotem szukal i nic...Czyżby wcześniej byli na nie jacyś chętni? Może drugi sąsiad do centralnego "zakosił".....
OdpowiedzUsuńAle masz pomysły !ale jak Ty robisz domki to kazdy patyczek sie przyda !
OdpowiedzUsuń